piątek, 10 maja 2013

Rozdział I

"Lalka do kolekcji"

Liceum Monster High. Wielu tych innych o nim słyszało. Zwłaszcza, że była to okazja do poznania fajnych i ciekawych osobowości, takich jak: wampiry, wilkołaki, mumie... Taką szczęściarą była pewna zielonooka blondynka. Wysoka, zgrabna, wysportowana. Ubrana w granatową bluzkę, czarny podkoszulek, jaskrawe niebieskie getry i czarne szpilki. Wysiadła z czarnego samochodu, który po chwili odjechał. Włosy związane w kilkę delikatnie powiewały na wietrze. Założyła zielono-niebieski plecak na lewe ramię i westchnęła. Spojrzała na liceum. Było ogromne. Ściany w kolorze fioletu idealnie pasowały do "rodzaju" uczniów jaki tam uczęszcza. Tylko dlaczego ona tam została zapisana? Przecież nie jest duchem, wilkołakiem, mumią, wampirem czy jakimkolwiek dziwnym stworzeniem. Przynajmniej na takiego nie wygląda... Jessie Doll. Tak się nazywa. A kim jest? Lalką. Zwykłą lalką, która żyje i ma wszystkie cechy "ludzkie". A zwłaszcza uczucia.
Weszła do środka. Było pusto. Kierowała się do szafek. Kilka dni temu, była tu i oglądała szkołę, jednak nie całą. Teraz ma okazje ją zobaczyć. Może nie w jeden dzień, ale przecież jak tu się zapisała, ma ich dużo. Tylko przydałby się ktoś do oprowadzenia... Westchnęła otwierając szafkę. Nagle rozległ się dzwonek, a z klas wypadły tłumy. Ostatnie z klasy na przeciwko szafki Jessie wyszły trzy - najwidoczniej - przyjaciółki. Dziewczyny od razu skierowały swój wzrok na nową i podeszły.
- Nigdy Cię tu jeszcze nie widziałam. Jesteś nowa, prawda? - zaczęła brązowowłosa. Karnację miała ciemniejszą niż pozostałe. Dwa wystające kły i uszy ozdobione złotymi kolczykami świadczyły, że jest wilkołakiem. Ubrana byłą w jasna bluzkę, kurtkę z futrem i spódnicę. Fioletowe buty na koturnach przykrywały częściowo łososiowe skarpetki bez palców. - Jestem Clawdeen. A Ty? - rzekła z uśmiechem.
- Jestem Jessie Doll i tak, jestem tu nowa. - blondynka podała rękę nowej koleżance,a ta odwzajemniła gest. - Wiem kim jesteście, więc nie musicie mi się przedstawiać. Widziałam Wasze profile. Pani dyrektor poprzedziła to spotkanie. Tak więc wystarczy, że ja się przedstawię.
- Tak się cieszę, że mamy kogoś nowego w naszym gronie! - krzyknęła dziewczyna o biało-czarnych włosach. Była pełna energii. Zielonkawa skóra oraz szwy znaczyły o niezbyt długim życiu.
- Tak! To wspaniałe! - krzyknęła ostatnia. Wampirzyca. Czarno-różowe włosy i ubiór w tych kolorach z dodatkami bieli ładnie na niej wyglądały, choć trzeba przyznać, że trochę dziecinie.
- Przyznam szczerze, ze nie spodziewałam się takiego powitania. - blondynka uśmiechnęła się, co było szybko odwzajemnione przez pozostałe.
- A jakim jesteś potworem? Stosujesz jakąś przemianę, czy coś w tym stylu? - spytała Clawdeen.
- Niektórym pewnie nie przyjdzie do głowy, ale jestem lalką. Zwykłą, żyjącą lalką. Mam siostrę. Bellę.
- To chyba fajnie, co nie? Też chciałabym mieć siostrę... - rzekła rozmarzonym głosem Frankie.
- O nie! - krzyknęła Jessie. - Nie, na pewno byś nie chciała być siostrą Belli! Ona jest okropna! Nosi tylko różowe rzeczy i uważa się za nie wiadomo kogo! Znaczy, nie mam nic do różowych rzeczy. Tylko ona jest taką... Różową Królewną. Eh. I co gorsza... będzie ze mną chodzić do klasy! Ja chyba nie wytrzymam... - westchnęła.
- Rozumiem Twój ból. Moja siostra... Szkoda gadać! To samo, tyle, że jest młodsza. - rzekła Clowdeen, co najwidoczniej poprawiło humor Jessie. - A tak własciwie, to gdzie jest Twoja siostra?
- Aktualnie jest w szkole"dla wielkich talentów". - przewróciła oczami. Rozległ się dźwięk dzwonka, wołający wszystkich na lekcje.
- My już musimy lecieć. Spotkamy się później! Pa Jessie! - krzyknęła brązowowłosa odchodząc z Dralucarą i Frankie.
- No to zostałam sama...

__________________________________________________________________________________
Rozdział straaasznie krótki. Ahh. No trudno. Mnie sie to też nie za bardzo podoba. Ale na razie piszę tak na próbę. Jeżeli historyjki będą się podobać, będę pisać dłuższe, a jak nie - to wcale. Więc taki krótki rozdział do wprowadzenia w akcję.

Jeżeli ktoś lubi czytać takie opowiadania fantasy, to zapraszam do mnie: 'Sztuką nie jest uciec od przeznaczenia. Sztuką jest się mu poddać.'

Nakręcona:)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz